09.04.2020
- Słuchanie opowiadania wielkanocnego „Hoppel i Struppi” – http://zdjecia.interia.pl/galeria,gcsi,356E7666623C1ABDCED452C502D599BB9F0629F5#/
- Pytania do opowiadania:
- Jak miały na imię zajączki? (Hoppel i Struppi).
- Co miały robić zajączki? (malować jajka).
- Czym je miały malować? (farbami i pędzelkami).
- Co zgubiły zajączki? (pędzelki).
- Czym zajączki dokończyły malowanie jajek? (swoimi ogonkami)
- Zabawa ruchowa z elementem skoku – Zajączki, do norek!
Dzieci – zajączki – układają w dowolnych miejscach pokoju gazety lub papier – norki. Przy dźwiękach tamburyna (można uderzać łyżką o pokrywkę) zajączki skaczą po łące – pokoju –
w różnych kierunkach, omijając norki. Podczas przerwy w grze zajączki skokami udają się do swoich norek (zabawę powtarzamy 3 razy).
- Zabawa z kostką (zał. 2, 3).
Przed przystąpieniem do zabawy należy wydrukować kostkę i emblematy na kartkach z bloku technicznego. Wyciąć i skleić kostkę oraz wyciąć emblematy. Dziecko rzuca kostką, a następnie dopasowuje pisanki w tym samym kolorze (dziecko może nazywać kolory i liczyć pisanki).
W razie problemów z wydrukowaniem można narysować oraz nakleić na zwykłej kostce do gry jajeczka.
- Praca plastyczna „Kolorowe pisanki” (zał. 4).
Szablon jajka wycinamy z kartki technicznej (jeżeli dziecko nie potrafi rodzic może pomóc). Smarujemy jajko grubą warstwą kleju, posypujemy solą lub kaszą manną, przykładamy gazetę
i delikatnie dociskamy. Zostawiamy pracę do wyschnięcia. Następnie dziecko maluje jajko farbami plakatowymi wg własnego pomysłu.
- Dziecięcy masażyk „Babka wielkanocna” – dziecko leży na brzuchu, rodzic wykonuje masażyk, później następuje zmiana.
Najpierw trzeba przygotować formę do pieczenia babki. Do tego potrzebujemy wody (obydwie dłonie faliście przesuwają się po plecach z góry na dół).
Usuwamy brud miękką gąbką (lekkie, koliste ruchy jedną dłonią po plecach).
Spłukujemy bród wodą (obydwie dłonie faliście przesuwają się po plecach z góry na dół).
Smarujemy tłuszczem czystą foremkę (koniuszki palców przesuwają się po plecach jak pędzel).
Do miseczki wsypujemy mąkę (delikatnie stukamy po plecach opuszkami palców).
Wbijamy dwa jajka, no… może cztery, a może sześć, najlepiej dwanaście (klepanie po plecach dłonią zwiniętą w piąstkę).
Dodajemy cukier, szczyptę soli i proszek do pieczenia („biegamy” po plecach opuszkami palców).
Ucieramy ciasto (wykonujemy koliste ruchy dłonią zaciśnięta w pięść).
Wsypujemy rodzynki (palcami wskazującymi obu dłoni robimy kropki).
Wlewamy ciasto do formy i wygładzamy łyżką (gładzimy plecy otwartą dłonią).
Buch ! do pieca (uderzamy lekko dłońmi o plecy).
Wyjmujemy i studzimy (dmuchamy w szyję).
Kroimy („kroimy” plecy brzegiem dłoni).
A teraz zjadamy mniam, mniam, mniam (delikatnie szczypiemy).